W niniejszym materiale postaramy się w miarę szeroko omówić związek pomiędzy spożywaniem alkoholu i stanem naszych włosów.
Przedstawimy bezpośrednie konsekwencje nadmiernego korzystania z alkoholu, kluczowe interakcje alkoholu z ewentualnymi terapiami łysienia a przede wszystkim potencjalnie prawdopodobne pośrednie konsekwencje nadużywania „procentów”.
Spis treści:
Brak badań klinicznych jednoznacznie potwierdzających i kwantyfikujących negatywny wpływ nadmiernego spożycia alkoholu na łysienie, wypadanie włosów i ich ogólny stan. Jest jednak wiele pośrednich wskazań – łańcuchów czynników, które mogą wywoływać problemy z włosami lub intensyfikować problemy już występujące.
Nadmierne spożywanie alkoholu negatywnie wpływa na dostępność istotnych składników odżywczych, niezbędnych do prawidłowego wzrostu włosów i dobrego funkcjonowania mieszków włosowych. Alkohol wywołuje także szereg reakcji naszego organizmu (na przykład zmiany hormonalne, odwodnienie), które jednoznacznie negatywnie wpływają na jakość włosów i stan skóry głowy.
Jakie skutki wywołuje w naszym organizmie częste nadużywanie alkoholu? Nie ma tu miejsca na szersze omówienie takich skutków, jednak możemy z pewnością wymienić te najistotniejsze:
Jest bardzo wiele procesów, uruchamianych lub intensyfikowanych przez nadmierne spożycie alkoholu, które mogą negatywnie wpływać na jakość naszych włosów, stan skóry głowy, intensywność wypadania włosów czy różne formy łysienia. Wymieńmy poniżej niektóre z tych procesów (kolejność NIE oddaje ich ważności, która będzie uzależniona od konkretnego przypadku danego Pacjenta):
Wiele alkoholi i drinków alkoholowych zawiera bardzo dużo konserwantów. Środki te negatywnie wpływają na stan mikrobioty jelitowej. Zaburzenia w funkcjonowaniu flory bakteryjnej naszych jelit prowadzą do poważnych zaburzeń w dostępności kluczowych dla zdrowia włosów i skóry głowy składników, takich jak: witamina A, C, B12, E, D, K, cynk, żelazo, miedź, potas.
Uwaga: jeden kieliszek czerwonego wina nie będzie dla mikrobioty szkodliwy. Wręcz przeciwnie: są tam wszak fermentowane składniki i cenny resweratrol.
Jednym z ciekawszych badań przeprowadzonych w tym zakresie było obszerne (1720 osób) i długotrwałe (ponad 3 lata) badanie przeprowadzone w Finlandii (zwane często FinDrink Project). Uwagę skoncentrowano na zagadnieniu zależności jakości codziennej diety i częstości spożywania alkoholu. Okazało się, że dieta osób często spożywających alkohol jest uboższa, a osoby te przyswajają istotnie mniej: błonnika, wapnia, żelaza, mikroelementów, retinolu i kwasu foliowego. (Kwas foliowy niezbędny jest do produkcji czerwonych krwinek, cząsteczek DNA i RNA. Trzeba zaznaczyć, że – z nieznanych na dziś przyczyn – występuje silna korelacja: w grupie mężczyzn z AGA występuje silna nadreprezentacja osób z niedoborem kwasu foliowego.)
Bardzo często nadużycie alkoholu występuje jednoczasowo z paleniem tytoniu. Nikotyna i alkohol łącznie mają silnie negatywny i jednoznacznie dowiedziony wpływ na wzrost włosów.
Palenie papierosów wpływa na pogorszenie zdolności gojenia się ran, zwiększenie prawdopodobieństwa wystąpienia nowotworów, silny wzrost prawdopodobieństwa problemów skórnych, jak na przykład łuszczyca.
Sprawdź także: Palenie papierosów a wypadanie włosów
Alkohol osłabia skuteczność działania limfocytów, podstawowych komórek układu immunologicznego.
To bardzo ważny czynnik, mający potencjalnie wpływ na wiele aspektów naszego zdrowia. Nadmierne spożycie alkoholu wywołuje we krwi nagłe „piki” stężenia cukru. Może prowadzić to do zaburzeń regulacji poziomu insuliny, a w konsekwencji do insulinooporności lub cukrzycy. (Insulinooporność silnie koreluje z AGA). Pogarsza się krążenie krwi w naczyniach włosowatych, spada dostępność tlenu.
Zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia łysienia plackowatego (w grupie osób dotkniętych AA jest nadreprezentacja osób chorych na cukrzycę typu 1).
Co prawda osoba pijana bardzo często po prostu zasypia, jednak nigdy nie jest to sen wysokiej jakości, regenerujący. U osób często nadużywających alkoholu, typowy jest niedostatek snu. Konsekwencją tego faktu jest zmniejszona odporność na stres, osłabienie układu immunologicznego. Zaburzenia snu wpływają także negatywnie na produkcję melatoniny, co także osłabia nasze włosy.
Wysoki poziom alkoholu we krwi przyczynia się do zwiększonej konwersji testosteronu w estrogen. U mężczyzn, zbyt wysoki pozom tego hormonu bardzo negatywnie wpływać będzie na jakość włosów, intensyfikować będą się procesy degeneracji mieszków włosowych w AGA.
Na marginesie: to właśnie zaburzenia równowagi hormonalnej odpowiedzialne są za częste i silne zmiany nastrojów u osób nadużywających alkoholu!
Alkohol to tak zwane „puste” kalorie (i to w dużej ilości!). Przy regularnym spożyciu znacznych ilości alkoholu, bardzo częsta konsekwencją takiego stanu będzie otyłość. W ramach jej przeciwdziałania – przechodzimy na dietę, często restrykcyjną, ograniczającą dostępność istotnych składników odżywczych. Bardzo szybko może to być widoczne w osłabieniu włosów, zwiększonym ich wypadaniu.
Przyjmowanie znacznych ilości alkoholu wywołuje efekt diuretyczny (odwodnienie). W konsekwencji z organizmu zostaje „wypłukany” magnez i potas. Odwodniona skóra znacznie łatwiej ulega podrażnieniom, może pojawić się swędzenie skóry. Włosy rosną nam nieelastyczne, kruche i matowe. Znacząco zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia różnorodnych keratoz, przede wszystkim łupieżu.
Alkohol negatywnie wpływa na funkcjonowanie tak zwanej „osi HPT” (przedwzgórze – przysadka-tarczyca). Wypadanie włosów jest jedną z konsekwencji zaburzeń w wydzielaniu kluczowego dla funkcjonowania osi HPT hormonu tyreotropowego (TSH).
U zdrowych osób deficyt biotyny występuje bardzo rzadko. Jednak częste nadmierne spożycie alkoholu może przyczynić się do pojawienia się takiego deficytu. Rekomendowana dawka w suplementacji to 2 razy dziennie po 1000 mikrogramów (mcg) lub raz dziennie 2500 mikrogramów (nie należy przekraczać dziennej dawki w wysokości 5000 mikrogramów!).
Mniejsza dostępność podstawowych składników budulcowych dla włosa.
Nadmierne spożycie alkoholu:
Wskazane wyżej czynniki będą negatywnie wpływać na dostępność składników odżywczych, niezbędnych dla prawidłowego wzrostu włosa i funkcjonowania mieszków włosowych. Stany zapalne przyspieszać będą proces łysienia androgenowego i plackowatego.
Po spożyciu dużej ilości alkoholu, wątroba nie jest w stanie w całości go zmetabolizować. W krwiobiegu pojawiają się toksyczne „produkty uboczne” pracy wątroby. Obciążona pracą wątroba wydziela mniej żółci, niezbędnej do przyswajania składników odżywczych. Pogarsza się dostępność mikroelementów potrzebnych do poprawnego wzrostu zdrowego włosa.
Podstawowym środkiem zaradczym powinna być oczywiście prewencja – czyli powstrzymanie się od częstego nadmiernego spożycia alkoholu. Jeśli jednak zaobserwujemy u siebie jakieś negatywne konsekwencje i problemy z włosami, to można rozważyć podjęcie następujących działań:
Jak już wcześniej zasygnalizowaliśmy, brak jednoznacznych badań potwierdzających bezpośrednie powiązanie łysienia i/lub nadmiernego wypadania włosów z nadmiernym spożyciem alkoholu. Nie oznacza to jednak, że nie ma na ten temat ciekawych i wartościowych publikacji. Istotne dla tego obszaru badania opisane są na przykład w następujących pracach:
Badaniem objętych zostało 3 114 osób ze zdiagnozowanym łysieniem androgenowym (AGA), które obserwowano przez okres jednego roku. W wyniku analizy statystycznej wykazano, że nie wystąpił związek pomiędzy nasileniem AGA, a zwyczajami żywieniowymi i nawykami dotyczącymi snu. Potwierdzono istnienie takiego związku w zakresie spożywania alkoholu oraz palenia papierosów.
W badaniu uczestniczyło 1390 mężczyzn w wieku od 40 do 69 lat. Wykazano istotne zwiększenie prawdopodobieństwa wystąpienia łysienia androgenowego obejmującego szczyt głowy i/lub zakola u osób spożywających znaczne ilości alkoholu.
Inne warte wspomnienia badania w tym zakresie tematycznym to:
Zmagasz się z wzmożonym wypadaniem włosów? Umów się na konsultację do trychologa jeszcze dziś!
Wypełnij formularz, aby zarezerwować termin konsultacji