Nadmierne wypadanie włosów to źródło silnego stresu. Badania wykazują, że tak mężczyźni, jak i kobiety chcą mieć zdrowe, mocne i gęste włosy i jest to dla nich ważnym czynnikiem określającym ich dobrostan. Gdy okazuje się, że mamy problem z włosami – stają się słabsze, cieńsze, mniej jędrne, gdy włosy zaczynają wypadać w znacznych ilościach, gdy w określonych miejscach skóry głowy pojawiają się prześwity, gdy zmienia się linia włosów na głowie – odczuwamy silny lęk, spada poczucie własnej wartości, atrakcyjności.
Często obawiamy się, czy wypadanie włosów nie jest także objawem jeszcze poważniejszej choroby. Szukamy wtedy pomocy – zazwyczaj u lekarzy dermatologów lub trychologów, czyli specjalistów zajmujących się kondycją włosów i skóry głowy. W niniejszym materiale chcielibyśmy – opierając się o nasze już ponad dziesięcioletnie doświadczenie – omówić trzy najważniejsze błędy dotyczące diagnozy trychologicznej. Ich konsekwencje niestety całkiem często obserwujemy w naszej praktyce klinicznej.
Sprawdź także: Kim jest trycholog?
Dość często spotkać się można z niewłaściwie skonstruowanym procesem diagnostycznym. Najczęściej koncentruje się on na badaniach krwi: poziomu hormonów (testosteron, hormony tarczycowe), poziomu żelaza, ferrytyny i wielu innych. Bardzo często badania takie są zupełnie zbędne. Generują poważne koszty dla pacjenta, nie niosąc jednocześnie istotnej wartości diagnostycznej. Jako przykład niech posłuży nam poziom testosteronu, łączony z występowaniem łysienia androgenowego. Problem w tym, że przesądzające o diagnozie łysienia androgenowego jest badanie kamerą trychologiczną, a istotą łysienia androgenowego jest (uwarunkowana genetycznie) nadwrażliwość mieszków włosowych na pochodną testosteronu (DHT). Możemy mieć absolutnie standardowy poziom testosteronu czy DHT – a jednocześnie odziedziczona po przodkach nadwrażliwość mieszków włosowych będzie prowadzić do ich postępującej degradacji. Możemy mieć też ponadstandardowo wysoki poziom testosteronu – i żadnych problemów z łysieniem!
Kluczowym elementem diagnozy łysienia androgenowego jest obserwacja różnych obszarów skóry głowy pod powiększającą kamerą trychologiczną. Mamy do czynienia z łysieniem androgenowym, jeśli w obrazie z kamery często pojawiają się cienkie, pojedyncze łodygi włosa i co niezwykle ważne – gdy daje się zauważyć różnię w częstości występowania zdegenerowanych mieszków włosowych pomiędzy obszarem potylicznym, a szczytem głowy i zakolami. W obszarze potylicznym występują wyłącznie lub dominująco zdrowe, grube i długie włosy terminalne, a mieszki włosowe są często mieszkami mnogimi.
Kluczem do właściwego procesu diagnostycznego leczenia łysienia jest jego kompletność i właściwe rozumienie łańcucha przyczyn i skutków. Zachowanie kompletności procesu ułatwiają narzędzia takie, jak na przykład dobrze przygotowany kwestionariusz wywiadu trychologicznego. Dzięki takim narzędziom mamy pewność, że nie pominiemy w dialogu z pacjentem żadnej istotnej kwestii: przebytych wcześniej chorób, przyjmowanych leków, stosowanych wcześniej terapii medycznych i nie-medycznych, kwestii związanych z dziedziczeniem itd. Właściwe rozumienie łańcucha przyczyn i skutków to kluczowy element kompetencji trychologa. To zdolności do „łączenia kropek” i budowy logicznej, spójnej hipotezy dotyczącej procesów mających miejsce w organizmie pacjenta.
Dość często nasza skóra głowy i rosnące na niej włosy są trapione kilkoma problemami jednocześnie. Procesy przebiegające gwałtownie, z dnia na dzień (jak na przykład niektóre procesy zapalne) – nakładają się na procesy powolnej degradacji, gdzie różnice można zauważyć dopiero po upływie kilku (czasem kilkunastu) miesięcy – jak na przykład łysienie androgenowe. Współistnienie chorób wpływa nawzajem na siebie, równolegle biegnące procesy często nasilają się z negatywną synergią. Na przykład łojotokowe zapalenie skóry, mocno przyspieszające proces łysienia androgenowego.
Często spotykany błąd polega na niedostrzeganiu wszystkich toczących się procesów i koncentrowaniu terapii jedynie na jednym z nich – niekoniecznie najważniejszym. Aby uzyskiwać dobre rezultaty w leczeniu i unikać błędów w diagnostyce niezbędne jest doświadczenie praktyczne i szeroka wiedza. Lekarz lub trycholog dokonujący analizy przypadku musi prawidłowo „odczytać” widoczne objawy, zbudować spójną wewnętrznie hipotezę przyczyn ich występowania. Bardzo istotne jest, aby dysponować szeroką bazą pacjentów i obserwacjami skuteczności poszczególnych terapii w podobnych sytuacjach.
Trzecia grupa najczęstszych błędów w diagnozie trychologicznej związana jest z niewłaściwym lub nieoptymalnym doborem ścieżki terapeutycznej dla danego pacjenta. Najistotniejszym czynnikiem wpływającym na to, czy błąd ten występuje czy nie, jest dostęp do terapii medycznych, realizowanych przez lekarza (a nie trychologa). Dlaczego jest to tak ważne? Po pierwsze – w szeregu przypadków jedyną możliwą opcją jest leczenie farmaceutyczne i/lub oparte o zabiegi, które mogą być wykonywane wyłącznie przez lekarzy (przeszczep włosów lub zabiegi wykorzystujące pobrane od pacjenta komórki macierzyste). Po drugie – nawet jeśli dany przypadek może być objęty terapią zarówno kosmetyczną (prowadzoną przez trychologa) jak i medyczną (prowadzoną przez lekarza), to jedyną szansę na optymalnie zaplanowany scenariusz terapeutyczny mamy wtedy, gdy podczas procesu planowania wzięte zostały pod uwagę wszystkie potencjalnie istniejące możliwości. Aby było to możliwe, osoba stawiająca diagnozę i planująca ścieżkę terapeutyczną, musi mieć w swoim polu kompetencji wszystkie dostępne opcje terapeutyczne. I znów nawiązać musimy do dysponowania szeroką bazą obserwacji związanych z przebiegiem i rezultatami pełnego wachlarza opcji leczenia i pielęgnacji.
Leczenie nadmiernego wypadania włosów to dość trudny obszar medycyny i trychologii. Jednym z obiektywnych czynników utrudniających pracę zarówno osobom zajmującym się diagnostyką, jak i wykonywaniem zabiegów w ramach terapii łysienia jest fakt, że ze względu na cykliczny charakter i tempo wzrostu włosów, na efekty większości terapii łysienia trzeba czekać nawet kilka miesięcy. Ostatnich kilka lat poprawiło sytuację osób cierpiących na nadmierne wypadanie włosów o tyle, że pojawiło się kilka skutecznych, a nieznanych wcześniej metod terapii – jak na przykład zastosowanie komórek macierzystych. Zdecydowanie poprawiła się także skuteczność znanych już metod – jak różnego rodzaju mezoterapie i przeszczep włosów. Cały czas jednak kluczowym elementem na drodze do sukcesu – mocnych i gęstych włosów – jest kompetencja i doświadczenie człowieka, wykonującego diagnozę i prowadzącego terapię pacjenta.
Szukasz pomocy z wypadającymi włosami? Sprawdź naszą ofertę leczenia łysienia u mężczyzn oraz leczenia łysienia u kobiet!
Wypełnij formularz, aby zarezerwować termin konsultacji